01.09.2020, 16:00
Wraz z początkiem września dzieci mają iść do szkół oraz przedszkoli, aczkolwiek ciągle wahanie wywołuje koronawirus, z którym się staramy zwalczyć od samego początku roku. Pewnie fakt, że od marca dzieci pobierają naukę w sposób zdalny, było jedną z przyczyn, przez które daliśmy radę wstrzymać w Polsce natężony przebieg epidemii. Jednak czy epidemia na dzień dzisiejszy jest aż tak spokojna, by pozwolić dzieciom chodzić na zajęcia i przygotować do użytku przedszkola, szkoły czy żłobki?
Różne podejścia do tematu
Nie możemy dać łatwej odpowiedzi, co będzie korzystniejsze - puszczenie dzieci do szkół, czy przymus kontynuowania zdalnej nauki. Na przykład naukowcy i osoby, które mają wątpliwości upierają się, że przecież to akurat maluchy najłatwiej rozsiewają jakiekolwiek wirusy czy też bakterie, a budynki oświatowe są idealnym miejscem, w którym rozwijają się infekcje. Taka wizja jest świetnie nam znany - do klasy stawi się jedno dziecko z infekcją i w następnej chwili znaczna ilość maluchów.
Następni komunikują, iż zatwierdzono całą masę zasad, do których będą musiały zaadaptować się szkoły, żeby być w stanie ugościć swoich uczniów znowu. Jednak czy może okazać się to idealnym rozwiązaniem, aby znaczna liczba dzieci znajdowała się w jednej klasie? Czy możemy mieć pewność, że najmłodsi podopieczni będą umiały postępować zgodnie z zaleceniami? Naukowcy dochodzą do wniosku, iż niekoniecznie.
Na lekcje internetowe skarżą się niejedni uczniowie i ich rodzice. Wyjątkowo Covid-19 dotknął uczniów liceum, którzy dochodzą do wniosku, że przez jakiś czas nauki internetowej będą znacznie gorzej nauczeni do matury (patrząc na to z drugiej strony w tym roku egzamin maturalny nie poszedł jakoś słabo). Istotne okazuje się również to, iż nie wszyscy uczniowie mieli Internet i komputer. Wśród rodzin wielodzietnych jest tak, że w mieszkaniu znajduje się tylko jeden komputerowy sprzęt. Rodzice miewają z tego powodu problem w zorganizowaniu swoim dzieciom nauki zdalnej w tym samym czasie.
Ważne okazują się być także relacje ze społeczeństwem. Placówki oświatowe mogą być ważnym czynnikiem w rozwoju psychicznym dzieci. W oświatowych placówkach możemy nauczyć się życia z ludźmi dookoła i ponadto możemy nawiązywać relacje oparte na przyjaźni. Oczywiście przy obecnej chwili sprawy społecznego życia są niespecjalnie kluczowe, a głównie liczy się zdrowie uczniów, ich rodziców i pedagogów.
To od dzieci i kadry szkolnej zależeć będzie dużo
Poszerzanie się epidemii zależy na pewno od tego, czy uczniowie będą w stanie przestrzegać zasad narzuconych przez Główny Inspektorat Sanitarny oraz od tego czy pedagodzy są w stanie to przestrzeganie zapisów pilnować. Niejedni mówią, iż wypuszczenie dzieci do budynków oświatowych przyspieszy znaczny rozwój epidemii, a w związku z tym oświatowe placówki zostaną nieczynne już za moment. Trzeba obserwować nieustannie sprawę, albowiem z początku nadchodzącego miesiąca sporo się może okazać.
26.09.2020, 12:19
22.09.2020, 14:49
21.06.2020, 08:12
25.08.2020, 13:17